Każdy akwarysta zakładając akwarium marzy o tym aby zbiornik ten udało się utrzymać w doskonałej kondycji, aby rośliny akwariowe rosły bujnie i zdrowo a glony nie stały się nigdy uciążliwą plagą. Pytanie tylko jak tego dokonać? Czy istnieją jakieś sprawdzone metody i środki, aby ryzyko porażki zmniejszyć do minimum?
Odpowiedzieć należy uczciwie że oczywiście że takowe środki i sposoby istnieją. Istnieją i zawsze istniały. A bazują one nie na trikach i sztuczkach, ale bazują one na rzetelnej wiedzy botanicznej. Dlatego aby pielęgnowany przez nas zbiornik mógł naprawdę zdrowo funkcjonować przez lata musimy koniecznie poznać kilka faktów a kilka wciąż funkcjonujących mitów zdecydowanie obalić. Dość często zdarza się iż kilka gatunków roślin w świeżym zbiorniku niestety nie poradziło sobie i obumarły. Zmartwiony akwarysta sądzi iż popełnił całą masę błędów i o pielęgnacji tych roślin może już zapomnieć. BŁĄD! Widocznie gatunek ten nie poradził sobie w świeżym wciąż zbiorniku. Jeśli są to gatunki na których nam wyjątkowo zależy możemy spróbować dosadzić je powtórnie za kilka tygodni. Wtedy szansa na ich poprawny wzrost będzie znacznie większa. Jeśli staraliśmy się obsadzić zbiornik roślinami akwariowymi powszechnie uznawanymi za łatwe w pielęgnacji, to po kilku tygodniach widzimy w jakim szybkim tempie potrafiły one pomnożyć swoją masę. Rozrastały się tworząc dzikie kępy, miejscami całkowicie nieprzepuszczalne dla światła.
Aby ochronić wolniej rosnące rośliny akwariowe przed dominacją tych szybko rosnących musimy pieczołowicie wycinać nazbyt ekspansywne gatunki.
Faktem jest że cieszy nas każdy nowy liść i nowy pęd, niemniej jeśli nie wprowadzimy pewnego ładu w kompozycję to doczekamy się dużej ilości roślin akwariowych, ale jednego lub dwóch najbardziej ekspansywnych gatunków. Najszybciej rosnące gatunki musimy regularnie przycinać lub jeśli to konieczne zamienić na gatunki rosnące wolniej. Niemniej nie powinniśmy od razu ingerować w zbyt dużą ilość gatunków. Wszystkie zmiany zawężamy do jednej kępy roślin. Pozwoli nam to na utrzymanie ogólnej stabilności zbiornika. Pamiętajmy że mamy do czynienia wciąż jeszcze z dojrzewającym akwarium. Może się już zdarzyć iż zaobserwujemy pierwsze niedobory mineralne na roślinach. Będzie to dla nas oczywisty sygnał że nadszedł czas na rozpoczęcie nawożenia pełnym spektrum mikro i makroelementów. Do tej pory podawaliśmy jedynie potas, jako jedyny suplement. Lecz wciąż wzrastające rośliny zaczną się powoli upominać w pierwszej kolejności o żelazo - dadzą nam o tym znać bladymi stożkami wzrostu, jaśniejszą barwą liści, obniżeniem tempa wzrostu. Jest to czas aby zacząć dokarmiać nasze rośliny akwariowe nawozem mikroelementowym zawierającym żelazo oraz wiele innych ważnych mikroelementów. Rozsądnie będzie gdy ilość podawanego nawozu mikroelementowego ograniczmy w stosunku do tego co zaleca producent. Dawka zalecana przez producentów nawozów jest średnią obliczoną dla zbiorników już dojrzałych.
Nasze pierwsze dawki powinny być co najmniej o połowę mniejsze. W tym czasie będziemy mogli uważniej śledzić zmiany w wyglądzie roślin po podaniu nawozów. Wraz z rozpoczęciem nawożenia mikroelementami czas będzie na dostarczenie roślinom podstawowych materiałów budulcowych czyli azotu, potasu i fosforu. O ile w świeżym zbiorniku poziom mikroelementów powinniśmy utrzymywać niższy niż zalecany to makroelementy musimy utrzymywać na poziomach docelowych. Dobrze jest gdy nawóz makroelementowy posiada składniki odżywcze w formach mierzalnych za pomocą testów akwarystycznych czyli jako NO3 – azotany i PO4 – fosforany. Dysponując tymi testami będziemy mogli kontrolować stan makroelementów i móc we właściwym czasie uzupełnić ich braki. Jest to niezmiernie ważne, zwłaszcza w świeżym zbiorniku, gdyż większość akwarystycznych problemów rozpoczyna się wtedy gdy w kolumnie wody znajdują się spore ilości mikroelementów a makroelementy zostały skonsumowane przez rośliny. Pozbawione potasu i azotu rośliny akwariowe nie będą w stanie przyswoić mikroelementów z kolumny wody i wtedy niechybnie pojawią się glony - jako konsumenci nadmiaru mikroelementów. Glony jako organizmy prymitywniejsze potrafią korzystać z dostępnych w wodzie niewykorzystanych resztek nawozów, podczas gdy rośliny naczyniowe wyraźnie ograniczyły wzrost z braku jakiegoś istotnego dla ich wzrostu składnika.
W tym miejscu musimy rozprawić się z kolejnym szkodliwym mitem który wprowadza w błąd stanowiąc iż „w świeżych zbiornikach nie należy dozować normalnych ilości Azotu (N), Fosforu (P) oraz Potasu (K) – gdyż doprowadzi to do ekspansji glonów” FAŁSZ!!!
W świeżym – (czyt. niedojrzałym biologicznie) akwarium występują dwa problemy:
Stąd wyciągnięto fałszywy wniosek że głodzenie naszego akwarium to dobry pomysł. Ale czy aby na pewno? Czy po leczeniu doktor każe nam się głodzić by szybko wrócić do zdrowia? Czy wręcz odwrotnie, usłyszymy wtedy proszę się dobrze odżywiać i dbać o siebie ...Prawda? Dokładnie ten sam schemat działa w akwarium.
Należy bezwzględnie dostarczyć roślinności wszystkiego czego potrzebuje w ilościach całkowicie pokrywających mikroelementowe zapotrzebowanie całej masy roślinnej. Dzięki dużym dawkom Potasu (K) rośliny przyspieszą ukorzenienie się i rozpoczną normalny wzrost. Dzięki dostępności Azotu (N) tempo ich wzrostu stanie się prawidłowe czyli szybkie. Odpowiednia ilość Fosforu (P) , pomoże roślinności osiągnąć doskonałą kondycję i prawidłowy metabolizm.
Da nam to gwarancję iż prawidłowo metabolizujące rośliny w swym szybkim wzroście będą zdrowymi liderami w konkurencji pokarmowej z glonami i nigdy tych drugich nie dopuszczą do głosu.
Dlatego stosując się do zalecenia lekarza aby się dobrze odżywiać i dbać o siebie, musimy prawidłowo odżywić zbiornik ustawiając poziomy makroelementów na rozsądnych poziomach, ale zalecenie „dbać o siebie ” musimy tu interpretować jako – nie zmuszać zbiornika do forsownej pracy. Dlatego czas oświetlania zbiornika w pierwszych tygodniach akwarium znacznie skracamy do np. 5 godzin na dobę, stopniowo wydłużając wraz ze wzrostem roślin i zyskiwaniem dojrzałości biologicznej zbiornika.
Musimy zadbać aby poziom azotanów - najbezpieczniejszego źródła azotu - był nie mniejszy niż 10 ppm. Natomiast poziom fosforanów powinien być niewielki - pierwszy stopień nad zerem w skali testów (czyli przedział 0-0,25ppm) dla dojrzewającego akwarium będzie odpowiedni. Wciąż możemy dawkować Potas (K) do kolumny wody, wraz ze wzrostem podawania nawozu mikroelementowego który w swym składzie zawiera również potas ale także Fosfor i Azot. Wybierajmy takie nawozy które jako źródło swoich minerałów posiadają związki w formach mierzalnych przez popularne testy akwarystyczne. To naprawdę bardzo ważne! Będziemy wtedy mogli trzymać rękę na pulsie i nasze nawożenie stanie się dokładne i bezbłędne jak strzał snajpera. Stosując nawozy o niemierzalnych składnikach poruszamy niczym ślepiec w tunelu trafiając wszędzie na same niewiadome - w tych warunkach ciężko znaleźć właściwą drogę do celu. A glony w uśpieniu cierpliwie czekają na każdy nasz błąd i jeśli go popełnimy więcej niż pewne że będziemy mieć z nimi do czynienia.
Przez cały już czas funkcjonowania akwarium dbamy o regularne i częste podmiany wody. Dzięki nim pozbywamy się z akwarium resztek pokarmu, metabolitów wszystkich stworzeń zamieszkujących nasz zbiornik, jak również odprowadzamy z akwarium nieskonsumowane resztki składników pokarmowych z nawozów. Dbając w ten sposób o czystość w zbiorniku unikniemy plagi glonów i niechcianych wielu z nimi kłopotów. Niestety czasem mimo naszych wysiłków zdarza się że i tak w początkowej fazie istnienia zbiornika glony ukażą się w pewnej ilości. Nie jest to bynajmniej powód do paniki czy do zniechęcenia się. Tak jak się same pojawiły tak same odejdą, pod warunkiem że pomożemy naszym roślinom akwariowym w sposób odpowiedni przejąć kontrolę nad procesami w zbiorniku. Glony staramy się usuwać mechanicznie w tak dużej ilości jak to tylko możliwe. Możemy chwilowo wstrzymać podawanie mikroelementów, dbając o regularne podmiany wody. Makroelementy i dwutlenek węgla muszą być na odpowiednim poziomie przez cały czas. Nie starajmy się zagłodzić glonów - taka operacja ma nikłe szanse powodzenia, a może bardzo zaszkodzić roślinom. Pomocne w pozbyciu się glonów będą również krewetki amano - cardina japonica, których na 100 litrowy zbiornik możemy wprowadzić 10-15 sztuk. Obsadę akwarium staramy się karmić oszczędnie, głodne kosiarki i molinezje również zainteresują się konsumpcją glonów. Największym sprzymierzeńcem w walce z glonami są dla nas jednak rośliny - żywe metabolizujące szybko rosnące rośliny akwariowe. Ich poprawny wzrost i dobra kondycja będą gwarantem zaniku glonów. Natomiast starając się zagłodzić glony, najwięcej zaszkodzimy roślinom a glony prawdopodobnie i tak przetrwają. Starając się modyfikować warunki w akwarium nie zmieniajmy jednocześnie zbyt wielu czynników ponieważ rośliny nie lubią nagłych i gwałtownych zmian środowiskowych. Wszelkie zmiany wprowadzamy pojedynczo i stopniowo obserwując reakcję roślin. Gdy uda nam się rozprawić z glonami, lub gdy nie pojawiły się one w ogóle zapewne pomyślimy o uzupełnieniu obsady akwarium o dekoracyjne gatunki ryb które będą dynamiczną ozdobą naszej roślinnej aranżacji.
W tej roli doskonale odnajdą się takie gatunki jak: neon inessa, neon czerwony, prystella maxilaris, wiele gatunków modnych ostatnio razbor czy też Hemigramus rodostomus. Są to piękne gatunki niewielkich ryb które potrafią poprzez zwyczaj pływania w ławicy stać się doskonałym uzupełnieniem przemyślanej aranżacji.
Wszystko ok, tylko gdzie tu właściwy stosunek NO3 do PO4 ? Piszesz, że NO3 nie powinien być mniejszy niż 10 ppm, a PO4 powinien się zawierać w przedziale od zera do 0,25 . Przy PO4 = 0,1 to jest stosunek NO3 do PO4 = 100 : 1 !!! , natomiast przy PO4 = 0,25 to będzie stosunek NO3 do PO4 = 40 : 1 (również zbyt duży) . Przecież wg Redfielda ten stosunek powinien zawierać się w przedziale 7 : 1, do 10 : 1 , czyli przykładowo : NO3 = 7, a PO4 = 1 , lub NO3 = 10 , a PO4 = 1 !!! Czyż nie tak ? Jeżeli źle prawię to mnie popraw. Pozdrawiam.
Replied by : Krzysztof Sternal On 11-07-2022 Teoria Redfielda to jedna z opcji prowadzenia akwarium roślinnego, ale nie jest to wyrocznia jak należy akwarium roślinne prowadzić. No3 poniżej 10ppm to na przykład 2,5ppm i przy po4 0,25 mamy wywołanego do tablicy- Redfielda.
Jeden z lepszych poradników jakie czytałem , a czytałem sporo.Akwarystyką roślinną zajmuję się już kupę lat ,teraz to wszystko wiem , ale myślę że gdybym na taki poradnik trafił na początku mojej przygody z akwarium , uniknął bym naprawdę bardzo wielu problemów!
Latest comments